Archiwum czerwiec 2003


cze 18 2003 mokra koszula
Komentarze: 0

Pojechalismy nad Odre. Troche sie rozpadalo i biala koszula ktora mialam na sobie - z powodu zakonczenia roku - przykleila sie do mojego ciala ukazujac jego ksztalty. Czulam sie taka atrakcyjna, gdy widzialam jak On na mnie patrzy. Chcialam tak spacerowac w deszczu i nie martwic sie niczym. Czuc na sobie Jego rozbierajacy wzrok...

A teraz chcialabym sie przy Nim polozyc, powiedziec co mnie boli i dlaczego jest mi zle. Powiedzec tez jak jest mi przy Nim cudownie i, ze kazda sekunde zycia chce sedzic w Jego ramionach, w Jego obecnosci i z Jego miloscia. Chcialabym zatopic swoje palce w Jego kruczo czarnych wlosach i sluchajac jak bije Jego serce zasnac... Chcialabym...

sekrety_lozkowe : :
cze 16 2003 to jest narazie zle!
Komentarze: 3

Wszedzie widze malutkie, sliczniusie, slodziutkie istotki jakie ludzia daje Bog. Wszedzie widze malenkie niunie! Bardzo lubie male dzieci! Sa takie kochane i niewinne. Chcialabym miec taka niunie. Ktora bede kochala, opiekowala sie nia, troszczyla, wychowywala...

Czyzby odzywal sie we mnie instynkt maciezynski? Ale przeciez narazie sama tak czesto zachowuje sie jak dziecko... Nie wydaje mi sie, ze bym byla gotowa ( z powodu wieku i braku niezaleznosci finansowej i wielu innych kwestii ) na maciezynstw. Moja szalona polowa chcialaby miec dziecko, chcialaby dac zycie nowej istotce. Chcialabym, zeby ojcem moich dzieci byl wlasnie On! Ale druga polowa wie, ze to jeszcze nie czas, nie pora... Wie, ze musi poczekac bo to byloby zrujnowaniem zycia wielu osoba (rowniez temu bobasowi). Ta rozsadna ja wie, ze mama zostanie za kilka lat. Wie rowniez, ze dzieci jakie urodzi beda szczesliwymi potomkami wlasnie Jego :)

sekrety_lozkowe : :
cze 14 2003 cudowne wczoraj!
Komentarze: 1

Przyjechalam do Niego wczesnym popoludniem. Myslalam, ze bedzie zly ale jednak mile mnie zaskoczyl. Mozna powiedziec, ze odrazu leglismy w lozku. Tylko tym razem to ja chcialam doprowadzic Go do szczytow rozkoszy i pozadania. Chyba mi sie udalo, wzbychal tak ciezko i dyskretnie odsowal moja twarz od swojego czlonka na znak, ze jest juz wystarczajaco pobudzony. Niedlugo potem kochalismy sie. Inaczej niz zwykle, ale i tak pozycja przyniosla mi, nam obojgu wiele rozkoszy i cudowny orgazm. A przede wszystkim znow czulam te cudowna bliskosc. Te jednosc ktora przenika mnie do szpiku kosci.

Pozniej pojechalismy do centrum, zeby wspolnie oddac sie naszej pasji... Bylo rownie wspaniale. Kazda chwila z Nim jest dla mnie czyms niesamowitym, jest jak spacer w chmurach, jak jedzenie najslodszej czekolady... Jest czyms co tak trudno opisac slowami. Bo taka cudowna jest milosc dwojga, przeznaczonych sobie ludzi.

Dzis lezalam przy Nim lekko zchorowana, myslalam o przyszlosci. Myslalam jak wspolnie bedziemy sie soba opiekowac i troszczyc. Znow chcialam ponowic moja niesamowicie wariacka propozycje. Ale powstrzymalam sie, wiem i rozumiem, ze to by i tak niczego nie zmienilo miedzy nami. I tak nie moglibysmy byc razem, mieszkac i zyc. Jeszcze nie teraz... ale wiem, ze kiedys napewno! Mimo wszystko czasem nie potrafie odgonic tej mysli z mojej glowy, dlaczego?

sekrety_lozkowe : :
cze 09 2003 wspomnienia z weekendu
Komentarze: 2

To byl mily, a wrecz cudowny weekend. Tak bardzo lubie zasypiac przy Nim i wlansie w sobote mialam kolejna okazje.

Wczesnym popoludniem bylismy razem - sami, wieczorem z dwojka znajomych. Bylo zabawnie i sympatycznie. Ale dla mnie dzien zaczal sie w chwili polozenia glowy na poduszce, na Jego lozku. Wtuleniu sie w Jego cudowne, mezkie ramiona. Zasnelam spokojna, bez zmartwien. Czulam jakbym pukala do bram nieba... Czulam nasza milosc wiszaca w powietrzu, lezoca przy nas w lozku...

sekrety_lozkowe : :
cze 05 2003 starzeje sie :()
Komentarze: 2

Brakuje mi takich cieplutkich slow... Brakuje mi powiedzenie, ze jeszcze najblizsze 60 lat spedzimy razem. Brakuje mi slow: jestes pania mojego serca, moim Sloneczkiem... Brakuje mi tych slodkich oczu, ktore kocham panad wszystko.

napisalam kolejny wiersz... wczoraj gdy patrzylam na gwiazdy :)

Kobieta, delikatna istota

o watlej sylwetce i slabej psychice.

Mezczyzna, pan domu,

 wladca jej serca i duszy.

Oni i ich wielke uczucie,

ponad wszelkie umiary.

Opadla juz woda z zalenego

miasta.

Zgasnal ostatni plomyk palacego sie

lasu.

Skonczyla sie wszystko...

procz ich milosci!

sekrety_lozkowe : :