wspomnienia z weekendu
Komentarze: 2
To byl mily, a wrecz cudowny weekend. Tak bardzo lubie zasypiac przy Nim i wlansie w sobote mialam kolejna okazje.
Wczesnym popoludniem bylismy razem - sami, wieczorem z dwojka znajomych. Bylo zabawnie i sympatycznie. Ale dla mnie dzien zaczal sie w chwili polozenia glowy na poduszce, na Jego lozku. Wtuleniu sie w Jego cudowne, mezkie ramiona. Zasnelam spokojna, bez zmartwien. Czulam jakbym pukala do bram nieba... Czulam nasza milosc wiszaca w powietrzu, lezoca przy nas w lozku...
Dodaj komentarz